Gosia Rudzińska na Amores Perros 8A+ (fot. Maciej Gajewski)

Większość z nas na długi majowy weekend preferuje wyjazd do któregoś z topowych europejskich ogródków skalnych. Jednak Gosia Rudzińska wykazała się pełnym patriotyzmem i postanowiła udać się do podkrakowskiej Borzęty. Właśnie tam zawodniczka z Lublina od jakiegoś czasu zmagała się z super wymagającą linią autorstwa Dominika Kobrynia Amores Perros 8A+. Już podczas poprzednich wizyt w Borzecie Gosia mocno zapatentowała bulder i najlepsze z prób pokonania go w ciągu kończyły się klepnięciem kończącej trudności klameczki. Wiadomo było więc że do pełni szczęścia brakuje naprawdę niewiele. Kilka dni temu udało się nareszcie utrzymać ruch ale niestety noga naszej bohaterki zahaczyła asekuranta co spaliło próbę. Zmotywowana Gosia wróciła do Borzęty i wczoraj nareszcie udało się skompletować sekwencję. Tym samym stała się drugą Polką po Sylwii Buczek z tak trudnym bulderem na kocie. Zobaczcie jak wygląda Amores Perros w wykonaniu Gosi:

źródło: kotlownia.org